Mauricio Pochettino uważa, że zakontraktowanie jakiegokolwiek piłkarza w styczniu będzie bardzo trudne dla Tottenhamu.
Eric Dier, Jan Vertonghen czy Moussa Dembele są nadal kontuzjowani, a Son wyjeżdza niebawem na Puchar Azji. Pomimo takich utrudnień, menedżer Spurs twierdzi, że ma wystarczająco silny zespół w dalszej walce o tytuł Premier League.
Po wczorajszej wygranie 0:7 z Tranmere w FA Cup, szkoleniowiec odniósł się do styczniowego okienka transferowego: Będzie ciężko. Uważam, że nic nie zrobimy.
Jestem zadowolony z mojego składu, choć zawsze możesz go poprawić.
Wczoraj hattricka ustrzelił Fernando Llorente, ale według Pochettino wątpliwe jest, aby napastnik pozostał w klubie po zimowym okienku. - Pozostało mu sześć miesięcy kontraktu, zobaczymy co się wydarzy. To nie jest w naszych rękach.
4 komentarze ODŚWIEŻ
Z drugiej strony, myśląc na chłodno... Stadion swoje kosztuje, to projekt na lata. Nie można mieć klapy na oczy i myśleć krótkoterminowo, aby tylko zadowolić kibiców transferami. W wakacje fani byli rozgoryczeni brakiem transferów, a gdzie jesteśmy po pół roku? Wszystkie rozgrywki w grze, 3 miejsce w lidze (kilka dni temu 2), niektórzy podkreślają jeszcze "nie na swoim stadionie". Toż to jest magik, a nie trener! Bardziej bójmy się, że ktoś podkupi trenera!
Jeszcze rozmyślając. Przyjdzie ktoś w styczniu i będzie bezużyteczny jak Lucas sezon temu? Dopiero po okresie przygotowawczym z Pochem wniósł coś do zespołu. Mało kto z biegu da coś na plus.